sobota, 20 grudnia 2014

Do Sądu Rejonowego w Zambrowie VII Zamiejscowy Wydział Karny w Wysokiem Mazowieckiem.Sprzeciw Niejednokrotnie spotkałem się z niesprawiedliwymi oskarżeniami, brakiem kompetencji i łamaniem praw obywatelskich przez pracowników Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem.

Wysokie Mazowieckie 2014-11-25

Mariusz L
ul.
18-200 Wysokie Mazowieckie
Woj.Podlaskie
Sąd Rejonowy w Zambrowie
VII Zamiejscowy Wydział Karny
w Wysokiem Mazowieckiem

Dotyczy: sygn. akt VII W 703/14

Sprzeciw

Zgłaszam sprzeciw do WYROKU NAKAZOWEGO W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 07 listopada 2014 r., wydanego przez Sąd Rejonowy w Zambrowie VII Zamiejscowy Wydział Karny w Wysokiem Mazowieckiem, według którego zostałem uznany za winnego popełnienia zarzucanego mi czynu, to jest używania słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym w dniu 26.09.2014 r. o godz. 13.55 na ulicy 1 Maja w Wysokiem Mazowieckiem, ponieważ tego czynu nie popełniłem.


Uzasadnienie

Niejednokrotnie spotkałem się z niesprawiedliwymi oskarżeniami, brakiem kompetencji i łamaniem praw obywatelskich przez pracowników Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem. Zgłaszałem osobiście do Pana Komendanta Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem oraz pisemnie i osobiście podczas rozprawy, do Pana Prezesa Sądu w Wysokiem Mazowieckiem, że byłem i w dalszym ciągu jestem nękany i prześladowany przez pracowników Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem, czego przyczyną jest najprawdopodobniej moja działalność polityczna, między innymi zaangażowanie i działania dążące do likwidacji Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem. Moje poglądy polityczne są dostępne opinii publicznej Wysokiego Mazowieckiego, zamieszczam również artykuły w Internecie.

W w/w sprawie, rzekomym świadkiem jest pan Molenda, pracownik Straży Miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem, który, jak jest napisane w raporcie z tego zdarzenia, rzekomo widział mnie i słyszał, jak wypowiadałem nieprzyzwoite słowo. Wnoszę do Wysokiego Sądu o wezwanie pana Molendy na świadka i do konfrontacji ze mną oraz wezwanie świadków, podanych w protokole z tego zdarzenia, sporządzonym przez pracowników Straży Miejskiej, a także świadków wymienionych w protokole z tego zdarzenia, sporządzonym z przesłuchania mnie przez jednego z pracowników Straży Miejskiej.

Ponadto mam problem ze słuchem, z tego powodu mówię dosyć głośno i donośnie, również głośno rozmawiam przez telefon, zarówno w domu jak i na zewnątrz, bez względu na porę dnia.

Załączniki:
1) dokumentacja medyczna (dotycząca częściowej utraty słuchu); dostarczę w ciągu 7 dni

Z poważaniem,
Mariusz L




1 komentarz:

  1. Moim zdaniem Straż Miejska przekracza swoje kompetencje, jak i również działa na granicy prawa, nie wypisując mandatów, nie udzielając upomnień, prowadząc czynności śledcze, do których nie mają uprawnień typu śledzenie ludzi, agresywne i prowokujące zachowanie, niezasadne karanie, czerpanie osobistej satysfakcji z wypisywania mandatów osobom bezrobotnym. Działanie Straży Miejskiej polega na wyłowieniu potencjalnej ofiary, spisaniu imienia i nazwiska, następnie wysłaniu wezwania na rozmowę z Komendantem Straży Miejskiej w Urzędzie Miasta, który odsyła do swoich pracowników, ci spisują protokół i stawiają mniej lub bardziej zasadne zarzuty. Protokół kierowany jest automatycznie do Sądu, pomijając czynności takie jak na przykład udzielenie upomnienia lub wystawienie mandatu. Z zasady Sąd przychyla się zaocznie do wniosku o ukaranie wystawionego przez Straż Miejską, bez wzywania obwinionego, który zostaje pozbawiony prawa do obrony bądź wyjaśnienia sytuacji i przedstawienia swojej wersji zdarzeń, w pierwszym etapie postępowania nakazowego. Skutkiem tego Skarb Państwa oraz podatnicy są narażeni na straty finansowe przez niegospodarność Straży Miejskiej, która może udzielić upomnienia lub wypisać mandat na miejscu lub w późniejszym terminie szczególnie, gdy sprawa dotyczy błahostki o małej szkodliwości społecznej, a zamiast tego uruchamia całą machinę urzędniczą, sądową i komorniczą. Dla większości osób bezrobotnych, wykluczonych społecznie lub niezaradnych życiowo kończy się to pracami społecznymi w ZWKiEC w Wysokiem Mazowieckiem przy sortowaniu śmieci (w ZWKiEC miało powstać 12 nowych miejsc pracy przy sortowaniu odpadów, jednak do dnia dzisiejszego etaty nie powstały, ponieważ praca ta jest wykonywana społecznie przez ukaranych. Najwidoczniej takie rozwiązanie jest wygodne dla władz miasta, Straży Miejskiej oraz spółki ZWKiEC). Jeżeli osoby niezaradne życiowo, bezrobotne, niejednokrotnie z problemem alkoholowym nie odpracują godzin społecznych, trafiają do aresztu, co jest jeszcze mniej opłacalne dla podatników. Lepszym rozwiązaniem jest stworzenie Spółdzielni Socjalnej dla osób wykluczonych społecznie, nieporadnych życiowo, niepełnosprawnych. Skorzystają na tym nie tylko sami zainteresowani, ale również ich rodziny oraz lokalna społeczność.

    Docierają do mnie sygnały od członków Klubu Twój Ruch, że są śledzeni przez nadgorliwych w swoich czynnościach pracowników Straży Miejskiej. Ja również, od kiedy jestem członkiem partii,RP,TR,SLD czuję się wręcz prześladowany przez Straż Miejską. Sądzę, że powodem są moje poglądy oraz artykuły i zdjęcia, które zamieszczam w Internecie, a część z nich dotyczy likwidacji Straży Miejskiej oraz sortowni śmieci w Wysokiem Mazowieckiem – jest to jeden z postulatów programu Klubu L&M. Artykuły są ogólnie dostępne na profilach na Facebooku, portalu wysokomazowieckim oraz na moim blogu:
    http://wysokomazowiecki24.blogspot.com/


    Przewodniczący Klubu
    Mariusz Leoniak

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy bardzo za komentarz Redakcja Wysokie Mazowieckie info