- Świadczą o tym działania tej partii, między innymi budowanie sojuszy politycznych w Europie - ocenili we wtorek posłowie PO. Ich zdaniem, prezes PiS Jarosław Kaczyński jest konsekwentny w działaniu antyeuropejskim. - PiS uruchamia nowy festiwal kłamstw twierdząc, że nie chce wyprowadzić Polski ze struktur Unii Europejskiej. W naszej ocenie działania PiS, praktyka i budowanie sojuszy politycznych, prowadzi w prostej linii do wyprowadzenia Polski z Unii - powiedział we wtorek poseł PO Mariusz Witczak na konferencji prasowej w Sejmie. "Demontaż" Unii Jego zdaniem, Europa boi się prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Na naszych oczach powstaje dzisiaj Europa dwóch prędkości, której ojcem chrzestnym jest Jarosław Kaczyński. To zjawisko niezwykle niebezpieczne dla naszego państwa- podkreślił Witczak.
- Działalność PiS opiera się na współpracy ze wszystkimi politykami w Europie, którzy są zainteresowani rozwaleniem Unii Europejskiej - ocenił Witczak. - Kaczyński wyprowadza Polskę z Unii nie tylko mentalnie i formalnie, ale też wyprowadza ją z towarzystwa państw demokratycznych - dodał. Według Witczaka, sojusze zawierane w ostatnich miesiącach przez szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego świadczą o tym, że PiS "poszukuje rozwiązań na osłabienie Unii i na jej demontaż".
"PiS jest epizodem" Poseł PO Andrzej Halicki przekonywał, że trzeba "przypominać kłamstwa" Prawa i Sprawiedliwości na temat Unii Europejskiej. - Kaczyński w działaniu antyeuropejskim jest konsekwentny - uznał. Jako przykład podał wywiad Kaczyńskiego z 13 listopada 2002 roku, w którym prezes PiS miał powiedzieć, że Polska nic nie zyska na akcesji do Unii, będzie dopłacać do członkostwa, które też mocno uderzy w polskie rolnictwo. Jak dodał polityk Platformy, Kaczyński w 2012 roku na demonstracji Radia Maryja mówił m.in. o konieczności prawnego przeanalizowania procedury wyjścia z Unii Europejskiej. - Kaczyński próbuje nas dziś zaczarować jakąś swoją deklaracją, ale tu nie przysięga jest istotna, ani chęci, ale czyny - przekonywał Halicki. Zdaniem posła PO, działanie polityków PiS na arenie europejskiej to "działanie na szkodę państwa, niezgodne z naszym narodowym interesem".
PiS jest epizodem w historii. Będzie taki czas, kiedy prokuratura i sądy będą działać normalnie, zgodnie z prawem. W kodeksie karnym jest art. 129, który opisuje wyraźnie, jak należy traktować działania przedstawicieli państwa, którzy w relacjach z obcymi rządami, głowami obcych państw, sprzeniewierzają się interesom Polski i naszych obywateli - zaznaczył Halicki. Art. 129 kodeksu karnego stanowi, że "kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w poniedziałek, że oszustwem, manipulacją i nadużyciem jest sugerowanie, że jego partia chce wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej. Podkreślił też, że koncepcja Unii Europejskiej dwóch prędkości "to program rozbijania UE". - Polska stała się państwem, które ma odwagę przeciwstawić się tej fatalnej, skierowanej przeciwko państwom tej naszej Europy koncepcji - przekonywał prezes PiS.
Źródło artykułu: (http://www.tvn24.pl)
#WysokoMazowiecySocjalDemokraci- Mówimy uczciwie, że popełnialiśmy błędy, ale też że wyciągnęliśmy z tego wnioski i zmieniamy się jako partia - stwierdza rzeczniczka, wymieniając w tym kontekście m.in. brak przyglądania się pracy Komisji Majątkowej, stosunek SLD do Kościoła katolickiego ("chłodny", ale Aleksander Kwaśniewski "jako prezydent zaczął się od SLD alienować"), liberalne podejście do rynku pracy i "pierwsze furtki do uśmieciowienia umów" czy likwidację funduszu alimentacyjnego. - To uważam za największe wtopy i debilizmy naszych rządów. Szczerze? Nie wiem, kto przy zdrowych zmysłach mógł o tym zdecydować - podsumowuje Żukowska.
Rzeczniczka zaznacza, że SLD jest już inną partią, niż ta, która rządziła 14 lat temu. - Widzimy swoje błędy i wyciągamy z nich wnioski - podkreśla, zauważając, że w jej ugrupowaniu dokonała się zmiana pokoleniowa. Broni też przewodniczącego SLD Włodzimierza Czarzastego. - Owszem, należał do PZPR, ale też nigdy nie pełnił w jego aparacie żadnej funkcji - pisze Żukowska.
- Moim zdaniem Razem podobnie daje się cały czas zwodzić stereotypom na temat SLD. Nie dostrzega, że dyskredytacja i inwektywy kierowane w naszą stronę to klisze, które są do rzetelnej oceny obecnego Sojuszu kompletnie nieprzydatne - zaznacza rzeczniczka, zachęcając Razem do rozmów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy bardzo za komentarz Redakcja Wysokie Mazowieckie info